( uwielbiam tą aktorkę <3 )
Przypominam, że te wywiady można komentować i do tego zachęcam.
Witajcie!
Mam nadzieję, że święta mijają wam spokojnie, dobrze się czujecie ( nie przejedliście się ), a nawet odpoczeliście.
Przychodzę dziś do was z ostatnią #pogawędką w tym roku kalendarzowym ( już dziewiątą!), mam nadzieję, że znajdziecie moment i dacie znać co sądzicie o wywiadzie, co byście ulepszyli, co wam odpowiada itp.
Nowy rok, czas na zmiany prawda?
Moim dzisiejszym gościem jest Fangirl autorka Gdy kochamy!
Zapraszam do lektury!
Re(Beca) — Witam cię i dziękuję, że zgodziłaś się
wsiąść udział w wywiadzie dla Księgi Baśni!
Fangirl — No hej. To ja dziękuję
za propozycję wywiadu - naprawdę się jej nie spodziewałam!
Re(Beca) — W życiu najlepsze
rzeczy zdarzają się niespodziewanie. Więc może to jest jedna z takich rzeczy.
Fangirl — Może być i tak.
Re(Beca) — Może na początku
przedstawmy się. Pewnie wszyscy mnie już znacie, jestem Re(Beca)
administratorka (jedna z dwóch) Księgi Baśni, prowadząca #pogawędki oraz optymistycznie
nastawiona do życia nastolatka.
Fangirl — Ja jestem Fangirl,
właścicielka kilku mniej lub bardziej zadbanych blogów (przede wszystkim
jednego z opowiadaniem), studentka filologii angielskiej, której z
nastoletniości już niewiele zostało.
Re(Beca) — Filologia angielska?
Rozumiem, że lubisz angielski, a jakiś innych języków też się uczysz?
Fangirl — Lubię to mało
powiedziane - mogę śmiało powiedzieć, że kocham zarówno język angielski, jak i
angielską kulturę, i to od najmłodszych lat. Na razie oprócz angielskiego uczę
się łaciny - mamy obowiązkowe zajęcia na uczelni; chciałabym też opanować
przynajmniej podstawy włoskiego, francuskiego i hebrajskiego.
Re(Beca) — No to faktycznie dobry
kierunek wybrałaś. Ja nie przepadam zbytnio za angielskim przez nauczycielkę,
ale za to francuski...kocham to.A książki po angielsku czytasz?
Fangirl — No tak, od nauczyciela
dużo zależy. Owszem, czytam. Przeczytałam kilka książek w oryginale na własną
rękę, by sprawdzić, ile zrozumiem (i myślę, że było całkiem dobrze), ale też
przez kierunek studiów mam ostatnio sporo do czynienia z angielskimi tekstami,
nawet jeżeli nie są to jeszcze książki zadawane do przeczytania w całości.
Re(Beca) — Nie cierpię tej
kobiety...A masz jakąś ulubioną książkę angielską? Oraz oczywiście polska.
Fangirl — Z angielskich książek
nieśmiertelną miłością darzę serię o Sherlocku Holmesie, zresztą właśnie od tej
serii zaczęła się moja fascynacja wszystkim, co związane z Wielką Brytanią.
Polskich książek (w znaczeniu polskich autorów) mam za sobą stosunkowo
niewiele, ale szczególnie spodobała mi się "Dziewczyna o kruchym
sercu" Elżbiety Rodzeń.
Re(Beca) — O Sherlock...wprawdzie
serial tylko, ale uwielbiam. Tej drugiej pani nie znam dzieł, ale może się
skuszę, w końcu święta przed nami, będzie czas. A masz właśnie jakiegoś autora,
który cię zawsze porusza?
Fangirl — To ja z kolei do
serialu nie potrafię się przekonać, chociaż może jeszcze kiedyś dam mu szansę.
Z autorów, którzy zawsze mnie poruszają, przychodzi mi na myśl Javier Sierra,
jest to chyba jedyny pisarz, którego wszystkie książki wydane w Polsce
przeczytałam i właściwie wszystkie miały w sobie to "coś", co
spodobało mi się i właśnie mnie poruszyło.
Re(Beca) — Skoro tak polecasz to
oczywiście zerknę. Ale może przejdźmy do twojego opowiadania "Gdy
kochamy". Fabuła mnie zaciekawiła, bo inaczej przedstawiasz miłość
nastolatki i dorosłego - uczucie, które powoli dojrzewa. Dlaczego zdecydowałaś
się w ogóle na taki główny wątek?
Fangirl — Decyzja o skupieniu się
na tym wątku przebyła dosyć długą drogę. Już kilka razy taki pomysł pojawiał
się w mojej głowie i wynikał głównie z mojej własnej skłonności do zakochiwania
się w starszych ode mnie mężczyznach (mimo że w takim związku nigdy nie byłam),
ale był na tyle ogólny, że szybko go porzucałam. W tym przypadku opowiadanie
miało początkowo skupiać się na problemie prostytucji i ewolucji relacji
prostytutki z jej dużo starszym klientem z czysto seksualnej do również
emocjonalnej. Ostatecznie pomysł ten porzuciłam (chociaż prostytucja przewija
się w tle obecnej wersji opowiadania), jednak część scen, które zdążyłam sobie
wypracować, wydała mi się na tyle dobra, że szkoda mi było ich nie wykorzystać,
musiałam tylko wymyślić inny początek dla tej historii - na szczęście szybko
udało mi się wpaść na odpowiedni pomysł.
Re(Beca) — I tak możemy teraz
przeczytać twoje opowiadanie, które zapowiada się ciekawie. Nauczyciel i
uczennica, wydaje mi się, że dobrze oddaje ten klimat. Bo jakoś on ją uczy,
prawda?
Fangirl — Tak, Zuza - główna
bohaterka pobiera u Henryka, swojego partnera, korepetycje z historii.
Re(Beca) — Może zostawmy ten
smaczek czytelnikom, a my nie zdradzajmy dalszej fabuły. Planujesz też
opowiadanie o III Rzeszy, prawda?
Fangirl — Oczywiście. Ściślej
rzecz ujmując, planuję odnowienie tego opowiadania - swego czasu miałam już
napisanych 9 rozdziałów, jednak utkwiłam w martwym punkcie i nie potrafiłam
ruszyć dalej. Po kilkumiesięcznej przerwie postanowiłam wrócić do pisania
historii osadzonej w realiach Trzeciej Rzeszy, tym razem lepiej przemyślanej i z
trochę innymi wydarzeniami.
Re(Beca) — Powiem ci, że mnie tym
zaciekawiłaś. Human ze mnie, rozszerzam historię i ciekawią mnie wszystkie
rzeczy. Więc daj znać, jak już ruszy od początku. Właśnie, do "Gdy
Kochamy" i innych opowiadań masz zawsze zapas rozdziałów?
Fangirl — Obiecuję dać znać. Nie
zawsze. Właściwie większość moich starych opowiadań, które kiedyś publikowałam
(a po których nie ma już śladu w sieci, bo po pewnym czasie wydały mi się słabe
i postanowiłam zachować je dla siebie), pisałam na bieżąco, może czasem
zdarzało się, że miałam jeden rozdział zapasu. "Gdy Kochamy" jest
chwalebnym wyjątkiem - w dniu publikacji pierwszego rozdziału pisałam już
końcówkę czwartego, a może nawet początek piątego, nie pamiętam dokładnie.
Teraz ten zapas zmalał do tylko jednego rozdziału, głównie przez studia - z
pisaniem startowałam w wakacje, więc miałam na to dużo więcej czasu - ale
staram się jak mogę, żeby zawsze chociaż ten minimalny zapas był.
Re(Beca) — Rozumiem, ale szkoła,
uczelnia zabiera nam dużo czasu, na szczęście teraz święta. Masz jakąś ulubioną
świąteczną piosenkę?
Fangirl — Ze świątecznych
przebojów bardzo lubię "All I Want For Christmas Is You", który
wykonuje Mariah Carey.
Re(Beca) — "I don't want a
lot for Christmas. There is just one thing I need..." i tak dalej...Ach
święta. Lubisz ten okres czy preferujesz inny okres?
Fangirl — Najbardziej mimo
wszystko preferuję okres wakacyjny, ale Boże Narodzenie też lubię.
Re(Beca) — Każdy wolne jest
dobrze, co? Wyjeżdżasz gdzieś na święta czy zostajesz w domku? Może marzą ci
się wakacje w ciepłych krajach?
Fangirl — Dokładnie - wolne
zawsze jest dobre. Na święta zostaję w domu, nie wyobrażam sobie spędzać ich
gdzieś indziej niż u siebie, będę za to przyjmować gości.
Re(Beca) — A masz może jakieś
świąteczne motto albo cytat, którym się teraz kierujesz?
Fangirl — Nie mam typowo
świątecznego motta - hasła, którymi się kieruję, są raczej uniwersalne. W tej
chwili moim mottem jest ten wiersz Mirona Białoszewskiego: dobrze jak nie za
dobrze, a nawet dobrzenie za mądrzenie zaszkodzi nie polepszenie jak tylko można
wytrzymać na głupi sposób swój
Re(Beca) — Bardzo ciekawe motto,
nie spotkałam się jeszcze z takim.
Uważasz, że każdy człowiek powinien mieć jakieś motto?
Fangirl — Moim zdaniem posiadanie
motta nie jest czymś, co każdy musi obowiązkowo mieć, ale uważam, że warto jest
mieć jakąś myśl, którą można kierować się w życiu albo na przykład przywoływać
w trudnych chwilach.
Re(Beca) — Zgadzam się z tobą w
100 procentach. Takie dość przyjemnie pytanko przed nami. Twój ulubiony
parring. Kanoniczny i niekanoniczny
Fangirl — Z kanonicznych będzie
to zdecydowanie Katniss i Peeta z "Igrzysk Śmierci", naprawdę
uwielbiam ich razem. Z niekanonicznymi parringami nie jestem zapoznana na tyle,
by móc wybrać ulubiony.
Re(Beca) — Rozumiem. Czas na
pytanie z serii co wolisz. 10. Wolałabyś pracować, jako pisarz i pisać z
przymusu czy nie pracować, ale pisać dla przyjemności?
Fangirl — Zdecydowanie wolę pisać
dla przyjemności, nawet gdybym miała nigdy na tym nie zarabiać. Od dawna marzy
mi się wydanie książki, może nawet dwóch czy trzech, ale wydaje mi się, że
przez przymus pisanie mogłoby stracić swój urok.
Re(Beca) — W takim wypadku
trzymamy za ciebie kciuki i życzymy ci dużo sukcesów, ponieważ to było ostatnie
pytanie i nasz czas dobiegł końca.
Fangirl — Dziękuję bardzo - za
życzenia i za rozmowę.
Re(Beca) — Dziękujemy ci, że
wzięłaś udział w pogawędce i Wesołych Świat!
Fangirl — Również życzę Wesołych Świąt!
Jeszcze raz dziękuję za wywiad! To niesamowite móc go tutaj przeczytać ^-^
OdpowiedzUsuńMy również dziękujemy! To była wspaniała rozmowa! :)
UsuńPrzeczytałem...
OdpowiedzUsuńSzczególnie wstrząsnęło mną poświęcenie autorki, która wiernie oddała w tekście wszystkie wypowiedziane błędy ortograficzne, stylistyczne i językowe... plus brak polskich znaków w tekście... Książkowy wręcz przykład jak pisać nie należy... Pozdrawiam... MK https://a-k-k-k.blogspot.com/