Strony

Więcej

#pogawędka

#poradnik

Polecamy

28.04.2018

[254] Nowe posty

Aby przejść na bloga, kliknij w obrazek.

Mistrzyni Zakonu Ren 
Autor: Elsydria
 Fanfiction | Gwiezdne Wojny

Rozdział VIII
Kiedy Wiceadmirał wszedł do generalskiego gabinetu, w środku, poza Huxem, zastał Admirała Hakari oraz Lady Ren. Jak już o dziwnych kobietach mowa… Lady Ren, bardzo z czegoś niezadowolona, okładała właśnie Huxa teczką z raportami. Generał, najwyraźniej nie widząc innej możliwości, znosił wszystko z cierpiętniczą miną. Co one wszystkie mają z tym biciem?, przeszło przez głowę Wiceadmirała. Hux, dla którego kolejny świadek jego upokorzenia był jednym za wiele, poderwał się nagle z fotela. - No i co ja mam z tym niby zrobić? – Teczka po raz kolejny uderzyła w rudą głowę. – I przestań mnie tym okładać! Za kogo ty się masz, sikso jedna! - Za siksę, której za dużo wolno! – Odpowiedział mu wrzask Loke. – Jak nie będziesz słuchał, co do ciebie mówię, to będziesz tak dostawał! Wzięła kolejny zamach. Hux chwycił ją za przegub. Przez moment był tak zadowolony z siebie, że nie zauważył lewej ręki zaciśniętej w pięść, nadlatującej z drugiej strony.

Zagubione Dusze
Autor: Adna
Fantastyka | Horror

Rozdział dwunasty
Fragment rozdziału: „ Pod skórą poczułam znajome mrowienie. Odłożyłam ołówek i chwyciłam plik zarysowanych kartek. Przeglądałam każdą z nich, ale nic nie przypominało tego, co widniało na ścianie. Odłożyłam rysunki z powrotem na blat. Z wolna podeszłam do mojego najnowszego obrazu, przekrzywiając głowę to w jedną, to w drugą stronę. Uniosłam dłoń. Zignorowałam ciemne pręgi poruszające się tuż pod skórą i ostrożnie dotknęłam grafitowych kresek. Podekscytowana odskoczyłam niemal natychmiast. Moje serce znów podjęło szybszy bieg, ale tym razem było w tym coś przyjemnego.”

To jest prawdziwa przyjaźń – osłaniać innych nawet kosztem siebie.
Autor: SBlackLady
 Fanfiction | Harry Potter | Czasy Huncwotów
*39*
"Tajemnicza postać nadal za nim szła, więc ruszył w głąb lasu. Kiedy miał pewność, że oboje są w ciemnych zaroślach, ostrożnie wyjął różdżkę i odwrócił się szybko.
– Kim jesteś? – Osoba zatrzymała się i przez chwilę wyglądała, jakby skamieniała. W końcu uniosła dłonie do kaptura i powoli go zdjęła.
Zaschło mu w gardle na widok czarnowłosej kobiety, której twarz naznaczona była kilkoma bliznami. Podeszła do niego powoli, jej ciemne oczy i uśmiech miały w sobie coś zwierzęcego.
– Jestem Dagny. Szukałam cię od dwóch księżycy."

Murderous Game
Autor: Susan
Fanfiction | Młodzi Tytani

41. Do krwi
Ostatnim razem, kiedy Garfield miał styczność z grą w labiryncie, wprost nie posiadał się z radości, rozwalając co rusz gobliny i pomniejsze stwory. I chociaż sceneria bardzo przypominała tę z gry, adrenalina była zupełnie inna – nie wspominając o ciągłych dreszczach na każdy podejrzany dźwięk.
Bał się. Podobny strach odczuwał, gdy siedział zamknięty za kratami w schronisku, przemoczony i drżący z zimna. Jeszcze sprzed czasów Doom Patrol.
Zastanawiał się, jakim cudem Terra nie słyszy jego mocno bijącego serca, które zaraz jakby miało się wyrwać z jego piersi. Wśród ciszy pustych korytarzy rozbrzmiewały tylko ich stłumione kroki i powolne skapywanie wody gdzieś w oddali.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz