Strony

Więcej

#pogawędka

#poradnik

Polecamy

8.11.2017

[226] Nowe posty

Fortuna kołem się toczy
Autor: Ew
 Fan Fiction ---> Harry Potter ---> Czasy Huncwotów

42. Bezwarunkowe odruchy mówią więcej niż celowe zachowanie stara się ukryć

Lily spojrzała wymownie na Syriusza, ale dostrzegłszy jego bezczynność, jeszcze mocniej się zirytowała. Poczuła wzbierające się łzy i pociągając nosem, szybkim krokiem odeszła w stronę pokoju wspólnego.
– Widzisz, Łapciu, tak się flirtuje z kobietami – parsknął James.
Wbrew ogólnemu zdziwieniu Regulus zaczął powoli klaskać, podchodząc bliżej do chłopaków.
– Bardzo ładnie zagrane, Potter. Ty to wiesz, jak sprawić, by dziewczyna cię znienawidziła – pochwalił ironicznie, nadal bijąc brawo.
– Pieprz się, Black.
– Chętnie, bo mam z kim – roześmiał się nieszczerze – w porównaniu z tobą. Wiesz, te gadki z pewnością nie pomogą zdobyć ci Evans... Już nie wspominając o czymś więcej.
James zmrużył groźnie oczy, stając twarzą w twarz z byłym Ślizgonem.
– Powtórzę ostatni raz, Black. Pieprz się – niemalże wysyczał.
– Oczywiście, Potter. Swoją drogą, interesujący jest twój sposób zdobywania. Streszczę ci, jak ja go widzę, dobrze? – Nie czekając na odpowiedź, mówił dalej: – Najpierw wyzywasz dziewczynę, żeby dowiedziała się, że ci zależy. Potem wywołujesz płacz, a na końcu na pewno poleci wprost w twoje ramiona. Czy Evans już finiszuje, czy nadal znajduje się w punkcie drugim? Bo to, że teraz ryczy, jest tak pewne, jak to, że jesteś idiotą.


Wschód słońca

Autor: Charlotte Petrova 
Fanfiction --> Harry Potter --> Czasy Harry'ego

Rozdział 36, Krwawiąc 

Drobne palce dziewczyny wysuwają się z jego uścisku, a Draco wie, że właśnie zakończył jeden z niedomkniętych rozdziałów swego życia. Teraz jego serce jest już czystą kartą. 
Teraz jest już gotów przyjąć w swoje serce Hermionę Granger.


Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.

Autor: Shayen
Fan fiction --> Anime & Manga

Ch 4

- Przecież Ty jesteś zagrożeniem dla samej siebie. Gdzie Ty tutaj? – W odpowiedzi rzuciłam w niego pierwszym pod ręką materiałem z pudła. Wylądował on idealnie na jego twarzy. Widząc, co to uśmiech od razu zszedł mi z ust. Rumieniec oblał mi policzki. On natomiast ściągnął to, co w niego cisnęłam i ze zmarszczonymi brwiami przyjrzał się temu. Ze śmiechem odrzucił na łóżko ogniście czerwone stringi.
- Jak mówiłem. Ino jest nieprzewidywalna.


Cześć, jestem Rose Weasley. Żartuję, gdy czuję się niezręcznie. 

Autor: Lithine
Fanfiction --> Harry Potter --> Nowe Pokolenia

EPILOG

– Panikujesz – zrozumiał.
– Oczywiście, że panikuję, Scorpius! – krzyknęła, wstając gwałtownie z krzesła, po czym złapała kurczowo rękaw jego szaty. – Mam dwadzieścia trzy lata i mentalność piętnastolatki! Nie jestem gotowa, nigdy nie będę gotowa na dziecko! Przypalam jajecznicę, opowiadam żarty o genitaliach i wszystko upuszczam! Co jak upuszczę dziecko?

1 komentarz:

  1. ocholercia
    jak dziwnie jest powrócić do potterowskiego fandomu po tak długim czasie nieobecności
    a już myślałam, że blogspot wymarł jeśli chodzi o blogi
    jakie szczęście, że nie ♥

    OdpowiedzUsuń