The Story Of New Generation
Autor: Susan Kelley
Percy Jackson
Chapter I Luke
- Teraz! - krzyknęła Esperanza i uderzyła Kymopoleją głową w szczękę, ocierając się lekko o nóż w jej ręce.
Wcisnąłem przycisk i mały toster zaczął strzelać tostami. Ale nie byle jakimi. Były to płonące tosty. Kymopoleja zatoczyła się pod wpływem uderzenie Esperanzy. Wtdy małe płonące tosty uderzyły w nią. Krzykęłam. Zwiększyłem ostrzał. Po chwili zobaczyłem kolce, które przytwierdziły ją do ściany, przebijając ubrania. Odwróciłem się na czas, żeby zobaczyć Sammy'ego, który przemieniał się z powrotem z jeżozwierza w człowieka. Kymopoleja wrzeszczała i miotała się, ale była całkowicie unieruchomiona. Z wargi leciał jej ichor - złota krew bogów. Pluła i wyzywała nas.
Esperanza wyciągnęła z pasa kawałek materiału i przyłożyła do szyi, żeby zatamować krwawienie. Schowałem ognisty toster do kieszeni i rzuciłem się na szyję Esperanzie. Oczywiście nie dosłownie, mógłbym jeszcze pogorszyć jej ranę. Przytuliłem ją mocno.
- Jesteś genialna - powiedziałem, a ona uśmiechnęła się.
"No Control"
Percy Jackson
Chapter I Luke
- Teraz! - krzyknęła Esperanza i uderzyła Kymopoleją głową w szczękę, ocierając się lekko o nóż w jej ręce.
Wcisnąłem przycisk i mały toster zaczął strzelać tostami. Ale nie byle jakimi. Były to płonące tosty. Kymopoleja zatoczyła się pod wpływem uderzenie Esperanzy. Wtdy małe płonące tosty uderzyły w nią. Krzykęłam. Zwiększyłem ostrzał. Po chwili zobaczyłem kolce, które przytwierdziły ją do ściany, przebijając ubrania. Odwróciłem się na czas, żeby zobaczyć Sammy'ego, który przemieniał się z powrotem z jeżozwierza w człowieka. Kymopoleja wrzeszczała i miotała się, ale była całkowicie unieruchomiona. Z wargi leciał jej ichor - złota krew bogów. Pluła i wyzywała nas.
Esperanza wyciągnęła z pasa kawałek materiału i przyłożyła do szyi, żeby zatamować krwawienie. Schowałem ognisty toster do kieszeni i rzuciłem się na szyję Esperanzie. Oczywiście nie dosłownie, mógłbym jeszcze pogorszyć jej ranę. Przytuliłem ją mocno.
- Jesteś genialna - powiedziałem, a ona uśmiechnęła się.
"No Control"
Autor: FallenAngel
Gwiazdy i Fani
Rozdział IV - Demon
"...Chaz nadal coś tłumaczył, jednak mój umysł się wyłączył. Poczułam wibrację mojego telefonu. Nie zastanawiając się długo, wyjęłam urządzenie z kieszeni. Przeraziłam się, kiedy zobaczyłam treść SMSa.
Od: Nieznany
Twój chłopak poznał całą prawdę, ale nie martw się, on też nie jest taki święty. Myślisz, że tęskni za tobą? Mylisz się. On już znalazł pocieszenie w ramionach innej. Poza tym przede mną nigdzie się nie ukryjesz. Znam każdy twój ruch mała. Do zobaczenia niebawem. Twój D.
Upuściłam telefon na kolana Oscara. Czułam, jak moje mięśnie zwiotczały. Nie mogłam się ruszyć. Przerażenie wzięło nade mną górę. Nie rozumiałam, kto mógł pisać do mnie takie rzeczy. Przecież Mark siedział w areszcie, więc to nie był on. Zastanawiałam się, komu jeszcze zależało nad tym, aby uprzykrzyć mi życie..."
Wattpad
Phasmathos
Autor: Leslie
Fantasy
Rozdział 4
Gdy Dagon się wyprostował, posłał nam nieodgadniony uśmiech i ruszył w kierunku głównego wyjścia. Stałyśmy bez ruchu jeszcze kilka sekund, aż wreszcie z głuchym świstem wypuściłyśmy powietrze z płuc. Dlaczego nie mogłyśmy się ruszyć, odezwać, zrobić cokolwiek? Ten obrzydliwy demon na pewno użył jakiejś niehonorowej sztuczki czy zaklęcia. Próbowałyśmy sobie wmówić, że to prawda, lecz rzeczywistość była zupełnie inna. Fascynował nas i odrzucał jednocześnie. Chciałyśmy go bliżej poznać, ale i trzymać się z daleka.
Gwiazdy i Fani
Rozdział IV - Demon
"...Chaz nadal coś tłumaczył, jednak mój umysł się wyłączył. Poczułam wibrację mojego telefonu. Nie zastanawiając się długo, wyjęłam urządzenie z kieszeni. Przeraziłam się, kiedy zobaczyłam treść SMSa.
Od: Nieznany
Twój chłopak poznał całą prawdę, ale nie martw się, on też nie jest taki święty. Myślisz, że tęskni za tobą? Mylisz się. On już znalazł pocieszenie w ramionach innej. Poza tym przede mną nigdzie się nie ukryjesz. Znam każdy twój ruch mała. Do zobaczenia niebawem. Twój D.
Upuściłam telefon na kolana Oscara. Czułam, jak moje mięśnie zwiotczały. Nie mogłam się ruszyć. Przerażenie wzięło nade mną górę. Nie rozumiałam, kto mógł pisać do mnie takie rzeczy. Przecież Mark siedział w areszcie, więc to nie był on. Zastanawiałam się, komu jeszcze zależało nad tym, aby uprzykrzyć mi życie..."
Wattpad
Fantastyka
Phasmathos
Autor: Leslie
Fantasy
Rozdział 4
Gdy Dagon się wyprostował, posłał nam nieodgadniony uśmiech i ruszył w kierunku głównego wyjścia. Stałyśmy bez ruchu jeszcze kilka sekund, aż wreszcie z głuchym świstem wypuściłyśmy powietrze z płuc. Dlaczego nie mogłyśmy się ruszyć, odezwać, zrobić cokolwiek? Ten obrzydliwy demon na pewno użył jakiejś niehonorowej sztuczki czy zaklęcia. Próbowałyśmy sobie wmówić, że to prawda, lecz rzeczywistość była zupełnie inna. Fascynował nas i odrzucał jednocześnie. Chciałyśmy go bliżej poznać, ale i trzymać się z daleka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz