5.08.2016

[80] #Pogawędka z Becą

(c) CS&WS
 Cześć!
Chciałabym was zaprosić na nowość w naszym katalogu. 
Lubicie czytać o innych? To idealne miejsce dla was. 
#Pogawędka z Becą to wywiady przeprowadzone przez Re(Beca), czyli mnie, z członkami naszego katalogu wybranymi przez redakcję. 
Szczerze, trochę boję się, co o tym powiecie, ale czekam na to z niecierpliwością. 
Zapraszam na wywiad z Sovbedlly!

Re(Beca) — Cześć! Rozmowa z Tobą ma rozpocząć naszą nową serię. Czy mogłabyś na początek opowiedzieć nam odrobinę o sobie i swoich opowiadaniach? Z pewnością czytelnicy chcieliby Cię również poznać jako osobę prywatną.

Sovbedlly — Witaj! Cieszę się, że zostałam zaproszona do tego wywiadu, i też, że to właśnie ja rozpoczęłam tą serię wywiadów na Księdze Baśni.
Jestem dwudziestolatką raczej pozytywnie patrzącą na świat. Pół optymistka pół realistka — tak mogę o sobie powiedzieć. Czasem zdarza mi się bujać w obłokach, ale ogólnie twardo stąpam po ziemi. Myślę też, że jestem kreatywna — mam dużo pomysłów na minutę i chciałabym je wszystkie spisać, ale niestety tak się nie da...
Moje opowiadania bazują głównie na rzeczywistości. Przyznam, że nie przepadam za fantasy i science fiction. To nie moja bajka. Skupiam się tylko na prawdziwym świecie i ludzkich emocjach, zwyczajnych wydarzeniach, które mogą przytrafić się w życiu każdemu.

B — Czytałam twoje opowiadania. Przy niektórych naprawdę czuć, że to jest tak blisko nas, te problemy. Powiedz nam, jak długo działasz w sferze blogów? Co sprawiło, że w ogóle się w niej pojawiłaś?

Sovbedlly — W ogólnej blogosferze jestem bardzo długo. Od jakiegoś 2008 roku. Moja koleżanka, którą znam osobiście, pochwaliła się swoim blogiem. Opisywała tam swoje codzienne życie. Zaciekawił mnie ten temat i spróbowałam założyć bloga. Miałam kilka — głównie o moich ulubionych piosenkarzach, serialach. Prowadziłam też kilka blogów z koleżankami o bajce Klub Winx. Ale to już przeszłość. Mój pierwszy prawdziwy blog z opowieściami to dopiero Rzeka Opowieści.

B — Właśnie, Rzeka Opowieści. W Księdze Baśni (KB) została nominowana, a później wygrała głosowanie na blog maja. Na twoim blogu znajduje się wiele opowiadań, głównie obyczajówek, które z nich jest twoim ulubionym?

Sovbedlly — Osobiście darzę sympatią „Nie opuszczę Cię aż do śmierci”. Choć jak niektórzy zauważyli, opowieść jest inspirowana filmem „Miasto44”, włożyłam w nią dużo swoich emocji. Przelałam część siebie. Opisywałam Powstanie Warszawskie własnymi słowami i starałam się jak najdokładniej oddać klimat okrutnej wojny. Przy pisaniu niektórych scen naprawdę się wzruszyłam...

B — Rozumiem. Sama uwielbiam historię, ale jak uświadamiam sobie, jak ludzie ginęli, jest czasami ciężko. Ciężko pogodzić się z takim złem. Zastanawiałaś się albo już planujesz jakieś nowe dzieło? Dłuższe czy raczej takiej długości jak reszta?

Sovbedlly — Napisałam już wstępną wersję nowej historii. Jest jednoczęściowa i ma taką długość jak moje opowiadania, które już zobaczyliście. Historia musi „trochę poleżeć w lodówce”, zanim ją opublikuję na blogu. Zawsze odczekuję parę dni i jeszcze poprawiam każde opowiadanie, zanim ujrzy światło dzienne. Jestem jednak pewna, iż nową opowieść przeczytacie po 20 sierpnia. Oprócz tego szykuję drugą niespodziankę, nie wiem, czy się spodoba czytelnikom, ale o tym na razie cicho sza...

B — Oczywiście. Pełna dyskrecja. Mam do ciebie pytanie, które może wydawać się bardzo proste, ale tak naprawdę takie nie jest. Jakie masz odczucia, gdy czytasz komentarze? Czy łatwiej odbierasz krytykę, czy pochwałę?

Sovbedlly — Cieszę się z każdego komentarza. Czuję taką małą satysfakcję, iż komuś podoba się mój styl pisania. Fala krytyki jest dla mnie ważniejsza, niż fala pochwał, bo dzięki czytelniczej krytyce uczę się lepiej pisać, poprawiam swój styl. Piszę zarówno dla siebie, jak i dla odbiorców.

B — Ciszę się, że mam podobne podejście do tego tematu. Na początku, gdy opublikowałaś pierwszą opowieść, jakiej reakcji się spodziewałaś?

Sovbedlly — Szczerze mówiąc, nie myślałam o tym, czy dostanę same komplementy, czy uwagi. Po prostu opublikowałam „Ścianę” — opowieść obyczajową z elementami medycznymi i... czekałam na komentarze.

B — Nie bałaś się, że może zostać to opowiadanie źle odebrane?

Sovbedlly — Miałam lekką obawę. W końcu poruszałam trudną, szpitalną tematykę, przewinęła się też operacja dziecka... Krótkie opowiadanie o szpitalu napisałam, ale czuję, że gdybym miała napisać dłuższą opowieść w tych klimatach, nie poradziłabym sobie z tym.

B — Osobiście bardzo lubię to opowiadanie. Można powiedzieć, że jest moim ulubionym, więc chyba Ci się udało. Nie, żeby wyszło, że Cię śledziłam, ale zapoznałam się z twoją stronką. I dowiedziałam się, że zajmujesz się grafiką. Czy można ją gdzieś zobaczyć?

Sovbedlly — Niestety nie. Mi osobiście nie podoba się moja grafika. Wprawdzie długo już tworzę w Adobe Photoshop, ale są to raczej marne prace.

B — Szkoda, ale nie każdy musi mieć do wszystkiego talent. Ważne, że próbowałaś. Nie wypadałoby nie zapytać o twoją ulubioną książkę? Wiem, że to trudne pytanie, więc jest możliwość podania paru pozycji.

Sovbedlly — Najbardziej zachwyciło mnie „Misery” Stephana Kinga. Książka jest utrzymana w podobnych, mrocznych klimatach do tych, które ja piszę.  Poza tym chętnie wracam do „Nie mów nikomu” Harlana Cobena. Są tam zaskakujące zwroty akcji, różne tropy prowadzące donikąd, a zakończenie wprost osłupia czytelnika!
Na trzecim miejscu jest „Terror na Manhattanie” Jamesa Pattersona i Michaela Ledwidge. Tutaj bardzo spodobało mi się połączenie dwóch narracji — raz opowiada policjant, raz morderca. Narracje świetnie się ze sobą splatają.

B — No, może nawet ja zabiorę się za którąś z tych pozycji. Jak masz książki ulubione, to może masz jakiś ulubionych autorów ?

Sovbedlly — Harlana Cobena, Stephana Kinga, Ericę Spindler oraz Sophie Hannah. Wydaje mi się, że wszyscy piszemy w podobnym stylu — emocjonalnym i tajemniczym.

B — Osobiście kojarzę Sophie Hannah. Teraz nadszedł na ostatnie pytanie. Jakie masz plany na przyszłość? Chodzi o twoją pisarską przyszłość, ale możesz podzielić się też jakimś innym faktem niedotyczącym pisania? (uśmiech)

Sovbedlly — Jak na razie w najbliższej przyszłości planuję otworzyć na blogu nowy dział, który być może przyda się autorom opowiadań blogowych. Chciałabym im pomóc i jednocześnie nabrać pewnego doświadczenia, które przyda mi się w prawdziwym życiu... O co chodzi? Śledźcie uważnie Rzekę Opowieści, tam wkrótce pojawi się informacja, co zamierzam robić.

B — Ja na pewno będę śledzić. Ta godzina rozmowy z tobą tak szybko minęła. Ja i cała załoga KB życzymy Ci, żeby wszystkie twoje plany się spełniły. Bardzo Ci dziękuję, że zechciałaś uczestniczyć w pierwszym wywiadzie dla naszego katalogu. Powodzenia!

Sovbedlly — Ja także dziękuję i pozdrawiam serdecznie załogę KB oraz moich czytelników!

7 komentarzy:

  1. Pomysł na serię bardzo mi się podoba, takie niezobowiązujące rozmowy o wszystkim i o niczym :) Ja sama (jeszcze) nie czytałam opowiadań Sovbedly, to przez brak czasu (tak, nadrobię...), ale wywiad zachęcił mnie, także... Sovbedly, spodziewaj się mnie w swoich drzwiach! :D
    Pozdrawiam
    Heques

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł :) My, czytelnicy, możemy poznać znane nam autorki "od drugiej strony". Jeśli ktoś nie zna bloggerki, z którą przeprowadzany jest wywiad, taka forma może go zachęcić do przejrzenia jej dzieł (czego dowód w komentarzu powyżej ;p) - a więc dla autorek jest to genialna forma reklamy :D Plus Wy, załoga KB (czy może bardziej Beca w tym wypadku), pokazujecie swoją wszechstronność ;) Mi się podoba, 3x tak ;) Tylko może dłuższe te wywiady? Lubię czytać takie rzeczy, zawsze mi mało ^^
    Oby jak najwięcej osób poparło ten pomysł, tego Ci życzę ;)
    Pozdrawiam
    Kyane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, żeby każdy wywiad był chodź troszeczkę dłuższy :)
      Bardzo się cieszę, że spodobał ci się ten pomysł na serie. To rzeczywiście świetna reklama :D
      Dziękuje za opinie :)

      Usuń
  3. No cóż, przyznam się. Tak, chciałem się rozpisać. Niestety zostałem wyprzedzony, więc cóż mógłbym tu dodać. Popieram stanowisko komentatorów wyżej, którzy właściwie wyrazili i moje ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pomysł :) Tak jak wyżej: świetna forma reklamy dla opowiadań i Księga też zyskuje dzięki temu na atrakcyjności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Też mam taką nadzieje. :)
      Pozdrawiam

      Usuń

Netka Sidereum Graphics