Cena za popełnione błędy bywa olbrzymia
Autor: Anna.
Kryminalne
Rozdział 07
Prokurator znowu zerknęła na zegarek. Zbliżała się już szesnasta.
— Umówiłam was z córką ofiary na siedemnastą. Powiedziała, że będzie w domu. Mieszka w Gdyni, więc chyba czas byście się tam zabrali.
— Wiesz, że sami mogliśmy to załatwić? — warknął Kruk, posyłając Aleksandrze niezadowolone spojrzenie.
— Patrząc na tempo waszej pracy, boję się, że zwłoki ofiary zdążą się rozłożyć w grobie, nim w ogóle ogarniecie listę podejrzanych. Dziś macie porozmawiać z Natalią Januszkiewicz. I najlepiej przesłuchajcie jeszcze sąsiadów. Przynajmniej tych, co mieszkali z ofiarą na jednym piętrze. Jeśli jutro pojawi się raport z sekcji, macie do mnie niezwłocznie zadzwonić, jasne?
Norbert skinął głową, a Kruk gapił się gdzieś w dal, udając, że ignoruje prokurator, skupiony na paleniu.
— Umówiłam was z córką ofiary na siedemnastą. Powiedziała, że będzie w domu. Mieszka w Gdyni, więc chyba czas byście się tam zabrali.
— Wiesz, że sami mogliśmy to załatwić? — warknął Kruk, posyłając Aleksandrze niezadowolone spojrzenie.
— Patrząc na tempo waszej pracy, boję się, że zwłoki ofiary zdążą się rozłożyć w grobie, nim w ogóle ogarniecie listę podejrzanych. Dziś macie porozmawiać z Natalią Januszkiewicz. I najlepiej przesłuchajcie jeszcze sąsiadów. Przynajmniej tych, co mieszkali z ofiarą na jednym piętrze. Jeśli jutro pojawi się raport z sekcji, macie do mnie niezwłocznie zadzwonić, jasne?
Norbert skinął głową, a Kruk gapił się gdzieś w dal, udając, że ignoruje prokurator, skupiony na paleniu.
Historia kilku przypadków
Autor: Rei Akina
Obyczajowe
Rozdział 10
Cathleen podeszła do drzwi, gdy usłyszała nieco niepewne pukanie. Wyjrzała ostrożnie przez judasza i zobaczyła swojego zwariowanego kumpla, trzymającego jakąś wielką paczkę, która prawie go przerastała. Jak udało mu się to zatachać aż tutaj, pozostanie chyba dla niej wieczną zagadką.
–Cześć, Ian! Co tam masz?
–Po pierwsze: „sto lat, staruszko!” – zaczął z uśmiechem – a po drugie... Cóż, dotrzymuję obietnicy.
–Jakiej znowu? Coś ty wymyślił?
–Nie pamiętasz? No cóż, to chyba niepotrzebnie tak się starałem... – stwierdził, wchodząc do mieszkania przyjaciółki i bezczelnie ładując się do salonu, gdzie ustawił wielki pakunek z charakterystycznymi otworami na podłodze i zaczął go powoli rozpakowywać.
–Cześć, Ian! Co tam masz?
–Po pierwsze: „sto lat, staruszko!” – zaczął z uśmiechem – a po drugie... Cóż, dotrzymuję obietnicy.
–Jakiej znowu? Coś ty wymyślił?
–Nie pamiętasz? No cóż, to chyba niepotrzebnie tak się starałem... – stwierdził, wchodząc do mieszkania przyjaciółki i bezczelnie ładując się do salonu, gdzie ustawił wielki pakunek z charakterystycznymi otworami na podłodze i zaczął go powoli rozpakowywać.
Podróż do przeszłości
Autor: Rei Akina
Fantastyka | Fantasy
Ryzyko
Agis ma twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony chce się odwdzięczyć Kinye, jak tego wymagają honor i zwykła uczciwość, a z drugiej strony boi się ryzyka. Pomaganie nieznajomym w jego kraju może skończyć się baaardzo nieprzyjemnie dla całej jego rodziny...
Shadows Of Love
Autor: Forsaken (a.k.a Aris Carmen Light)
Fan Fiction | Młodzi Tytani
Cień III — Kto pod kim dołki kopie, ten jest geologiem
— Shad, wybacz, ale tak byłoby o wiele lepiej. Nie miałem pojęcia, że od dołączenia do Nightwatch nie odwiedzałaś sierocińca. Jak możesz nam pomóc, skoro od kilku lat cię tam nie było?
Zorientowałam się, że zacisnęłam dłonie w pięści dopiero, kiedy zmiażdżyłam trzymaną szklankę. Szkło posypało się na podłogę.
— Ty sobie ze mnie jaja robisz — wycedziłam, zrywając się. Błyskawicznie znalazłam się przy liderze, wymachując mu przed oczami palcem wskazującym. — Moja najlepsza przyjaciółka nie żyje. Jej morderca dalej jest na wolności i pewnie planuje kolejne zabójstwa. A ty tak po prostu chcesz mnie wykopać z powrotem do Porthaven?
Ulubienica ŚmierciZorientowałam się, że zacisnęłam dłonie w pięści dopiero, kiedy zmiażdżyłam trzymaną szklankę. Szkło posypało się na podłogę.
— Ty sobie ze mnie jaja robisz — wycedziłam, zrywając się. Błyskawicznie znalazłam się przy liderze, wymachując mu przed oczami palcem wskazującym. — Moja najlepsza przyjaciółka nie żyje. Jej morderca dalej jest na wolności i pewnie planuje kolejne zabójstwa. A ty tak po prostu chcesz mnie wykopać z powrotem do Porthaven?
Autor: CanisPL
Fan Fiction | Harry Potter | Czasy Huncwotów
Rozdział 23 - "Z wyrazami miłości"
Demelza przesunęła się w stronę przyjaciółki. Spróbowała nawet osłonić ją własnym ciałem, ale to na nic. Mężczyźni byli już tuż-tuż. Jeden z krótko ogolonymi, brązowymi włosami, drugi zaś z kucykiem. Obydwoje byli przerażający – miny mieli surowe i zimne, a brak litości w ich wzroku przywodził na myśl oczy Amycusa Carrowa, równie okrutnego człowieka.
Lydia zaczęła się trząść. Kurczowo ścisnęła Demelzę za rękaw. Łzy ciekły jej ciurkiem po policzkach, do niedawna zarumienionych, a teraz bladych jak u trupa. Pracownicy stanęli przed dziewczyną i zlustrowali ją wzrokiem, po czym jeden z nich rzekł wolnym głosem:
— Czy to Lydia Knight?
Lydia zaczęła się trząść. Kurczowo ścisnęła Demelzę za rękaw. Łzy ciekły jej ciurkiem po policzkach, do niedawna zarumienionych, a teraz bladych jak u trupa. Pracownicy stanęli przed dziewczyną i zlustrowali ją wzrokiem, po czym jeden z nich rzekł wolnym głosem:
— Czy to Lydia Knight?
Granica Olimpu
Autor: Rolaka
Fantastyka | Fantasy
Rozdział 16 — Nić
— Mówiłyśmy — odezwały się znowu kobiety — tu nie ma wyjścia.
— Tak, tak — potwierdziła dziewczyna nerwowo, nadal utrzymując względny spokój. Głos nie drżał jej, choć niewiele do tego brakowało. — Nie spędzę tu wieczności, prawda?
— Tu nie ma wieczności — odpowiedziały.
Penelopa przykucnęła. Ogarnął ją całkowity mętlik. Jeszcze chwilę temu wszystko wydawało się spokojniejsze, bardziej normalne, gdy teraz mrok, przytłaczające uczucie bezradności i strach zaczęły dominować w jej sercu.
Zupa ponownie zabulgotała, niemal kipiąc z ogromnego kotła.
— Nie pilnujecie jej? — zapytała zaskoczona.
— To tylko zupa — wyjaśniła lakonicznie Kloto
— Tak, tak — potwierdziła dziewczyna nerwowo, nadal utrzymując względny spokój. Głos nie drżał jej, choć niewiele do tego brakowało. — Nie spędzę tu wieczności, prawda?
— Tu nie ma wieczności — odpowiedziały.
Penelopa przykucnęła. Ogarnął ją całkowity mętlik. Jeszcze chwilę temu wszystko wydawało się spokojniejsze, bardziej normalne, gdy teraz mrok, przytłaczające uczucie bezradności i strach zaczęły dominować w jej sercu.
Zupa ponownie zabulgotała, niemal kipiąc z ogromnego kotła.
— Nie pilnujecie jej? — zapytała zaskoczona.
— To tylko zupa — wyjaśniła lakonicznie Kloto
Wstegeszczu
Autor: Wstegeszczu
Fantastyka | Fantasy
Fantastyka | Fantasy
Rozdział 8
– Mnie zawsze ciekawiło to, że w świecie wysoko rozwiniętych technologii nikt nigdy nie wykorzystał Lasu. Nie było wycinki drzew, nie postawiono hotelu, nawet samoloty nad nim nie przelatują. Żeby narysować mapę, wystarczyłoby nad nim przelecieć.
[...]
– Mniejsza o to – Kora wyciągnęła z torby księgę. – Mamy już trzy ćwiartki: zieloną, błękitną i czerwoną. Powinnyśmy dostać ostatnią wskazówkę, a tu nic.
[...]
– Mniejsza o to – Kora wyciągnęła z torby księgę. – Mamy już trzy ćwiartki: zieloną, błękitną i czerwoną. Powinnyśmy dostać ostatnią wskazówkę, a tu nic.
Magia pochodzi z Serca
Autor: Jennifer Aithne
Fanfiction | Harry Potter | Inne
Wyjazd. Pierwsze komplikacje
Pary zaczęły tańczyć w takt granej muzyki. W pewnym momencie Josh wyciągnął swoją dziewczynę na środek parkietu i, chwytając ją w talii, uniósł ją nad siebie. Obrócił się kilkukrotnie, aż zawirowało jej w głowie.
– Postaw mnie na ziemię – nalegała.
– Chciałem, żebyś poczuła się jak królowa balu! – powiedział, spełniając jej polecenie.
Katniss mocno go objęła i zapytała:
– Ile już wypiłeś?
– Troszeczkę – przyznał się, a ona spojrzała na niego ostrzegawczo.
– Żebyś tylko tego nie żałował…
– Postaw mnie na ziemię – nalegała.
– Chciałem, żebyś poczuła się jak królowa balu! – powiedział, spełniając jej polecenie.
Katniss mocno go objęła i zapytała:
– Ile już wypiłeś?
– Troszeczkę – przyznał się, a ona spojrzała na niego ostrzegawczo.
– Żebyś tylko tego nie żałował…
Miasto Mroku
Autor: Szymon Gibki
Fantastyka | Fantasy
Rozdział 3.6
Gad zaczął powoli się oddalać, aż zniknął Czarnemu Wężowi z oczu. Zadowolenie mężczyzny zaskakiwało jego samego.
Kto by pomyślał, że będę taki... Podjarany. To pobyt w Podziemiu tak mnie zmienił. Tyle tam „nowoczesnej” młodzieży, że i ja zaczynam myśleć, jak oni. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kiedy tylko ta klątwa znajdzie się w moim posiadaniu... Och, nie mogę się doczekać, jak zobaczę minę Mrocznego. Będzie się działo.
Kto by pomyślał, że będę taki... Podjarany. To pobyt w Podziemiu tak mnie zmienił. Tyle tam „nowoczesnej” młodzieży, że i ja zaczynam myśleć, jak oni. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kiedy tylko ta klątwa znajdzie się w moim posiadaniu... Och, nie mogę się doczekać, jak zobaczę minę Mrocznego. Będzie się działo.
Ciekawość to nie grzech
Autor: Lithine
Fan Fiction | Harry Potter | Nowe pokolenia
[2]"Jak dorosnę, chcę zostać profesor McGonagall."
– Mi nic nie powiedzieli, ale udało mi się trochę podsłuchać – przyznał. – Sprawa jest dość mocno strzeżona, bo Nottom zależy na dużej dyskrecji. Udało mi się ustalić tylko tyle, że nikt nic nie wie. Nott nie wychodzi z domu, rodzina odmawia komentarza, nie wiadomo co mu się przydarzyło ani dlaczego zniknął, choć najprawdopodobniej stało się to wbrew jego woli.
– Nie wychodzi z domu? – zdziwiłam się. – Co takiego mogło się wydarzyć, że nie chce się pokazywać w miejscu publicznym?
– Jeśli chodzi o całą tą snobistyczną, czystokrwistą sektę, nasuwa mi się jedna opcja – odezwała się Roxanne. – Musi to być coś, czego się wstydzą.
Kiwnęłam głową.
– Pomyślałam o tym samym – mruknęłam. – Ale może po prostu spotkało go coś, co naraziło jego życie czy nadszarpnęło zdrowie i po prostu nie jest w stanie wyjść z domu? W każdym razie, nie powinniśmy wyciągać żadnych wniosków, dopóki nie zbierzemy więcej informacji…
– Nie wychodzi z domu? – zdziwiłam się. – Co takiego mogło się wydarzyć, że nie chce się pokazywać w miejscu publicznym?
– Jeśli chodzi o całą tą snobistyczną, czystokrwistą sektę, nasuwa mi się jedna opcja – odezwała się Roxanne. – Musi to być coś, czego się wstydzą.
Kiwnęłam głową.
– Pomyślałam o tym samym – mruknęłam. – Ale może po prostu spotkało go coś, co naraziło jego życie czy nadszarpnęło zdrowie i po prostu nie jest w stanie wyjść z domu? W każdym razie, nie powinniśmy wyciągać żadnych wniosków, dopóki nie zbierzemy więcej informacji…
Szept ostrza
Autor: Karolina
Przygodowe
Rozdział 11 cz.2
„Teraz jesteś za nią odpowiedzialny. Nie pozwól jej umrzeć”
Miała mokre od potu włosy, przekrwione oczy, smutny uśmiech. Pod brodą pojawiły się pierwsze pęcherze, w kącikach ust zobaczył ślady niedawno wyplutej krwi.
Nic nie powiedział, bo jako kilkuletni chłopiec, nie wiedział co.
„Nie pozwól jej umrzeć”
Kobieta pomachała im na pożegnanie, ale Liliana tego nie dostrzegła, zbyt zajęta kroczeniem przed siebie. Chwyciła jego dłoń, a on jej nie odepchnął.
… bo dłoń była ciepła, czyli dziewczynka nie umierała.
Miała mokre od potu włosy, przekrwione oczy, smutny uśmiech. Pod brodą pojawiły się pierwsze pęcherze, w kącikach ust zobaczył ślady niedawno wyplutej krwi.
Nic nie powiedział, bo jako kilkuletni chłopiec, nie wiedział co.
„Nie pozwól jej umrzeć”
Kobieta pomachała im na pożegnanie, ale Liliana tego nie dostrzegła, zbyt zajęta kroczeniem przed siebie. Chwyciła jego dłoń, a on jej nie odepchnął.
… bo dłoń była ciepła, czyli dziewczynka nie umierała.
Gdy kochamy
Autor: Fangirl
Obyczajowe
10. winter days
Pasmo moich problemów zaczęło się niewinnie, a mianowicie od tego, że generalnie ciężko było mi przetrwać powrót do szkoły po przerwie świątecznej. Potrafiłam co prawda skupić się na nauce, jednak coraz częściej zdarzało mi się odpływać myślami nie tylko w przeszłość, w stronę ostatniego Bożego Narodzenia, ale i w przyszłość, w stronę nadchodzących ferii zimowych. [...] Największymi skazami na mojej pozornie perfekcyjnej egzystencji były potrzeba ukrywania mojego związku oraz nieobecność rodziców w domu – do tych dwóch rzeczy zdążyłam się już przyzwyczaić. Już w pierwszym tygodniu nowego roku na horyzoncie pojawiły się dodatkowe czarne chmury.
Blank Dream
Autor: Nessa
Fantastyka | Horror
Rozdział 10
– Czym aż do tego stopnia jej podpadłeś, że tylko przez wzgląd na ciebie mogłaby chcieć mnie zabić? – zapytała, zanim zdążyła choćby zastanowić się nad doborem słów.
O dziwo, Shadow jedynie się roześmiał.
– Zabić? – Spojrzał na nią tymi swoimi lśniącymi, szmaragdowymi oczami. Uśmiechał się, ale to zdecydowanie nie był przyjazny, pocieszający gest. – Och, Angel…
O dziwo, Shadow jedynie się roześmiał.
– Zabić? – Spojrzał na nią tymi swoimi lśniącymi, szmaragdowymi oczami. Uśmiechał się, ale to zdecydowanie nie był przyjazny, pocieszający gest. – Och, Angel…
Lost in the Time
Autor: Nessa
Fan Fiction | Zmierzch
Rozdział 253
Claudia bez słowa zajęła miejsce naprzeciwko, prostując się i krzyżując nogi w łydkach. Do tej pory próbowała nad sobą panować i prowadzić rozmowę tak, by bardziej nie spłoszyć siedzącej przed nią dziewczyny, ale to przychodziło jej z coraz większym trudem. Skoro tutaj była, najwyraźniej tego chciała, a to bez wątpienia o czymś świadczyło. Z tego powodu Claudia powoli przestawała czuć się zobowiązana do zachowywania jakiejkolwiek ostrożności, zwłaszcza że na usta od samego początku cisnęło jej się istotne pytanie – jedno z wielu, ale na początek wydawało się najodpowiedniejsze.
– Jesteś jego córką, prawda? – wyrwało się jej w końcu. Musiała to wiedzieć. – Kolejna Prime…
– Jesteś jego córką, prawda? – wyrwało się jej w końcu. Musiała to wiedzieć. – Kolejna Prime…
Forever you said
Autor: Nessa
Fantastyka | Horror
Rozdział 54
Jej uwagę zwrócił zwłaszcza jeden z nich, zwłaszcza że pismo matki wyglądało inaczej niż zazwyczaj, bardziej chaotyczne i niedbałe, co jasno dało Eve do zrozumienia, że kobieta musiała pisać w pośpiechu.
… nie powinnam tego robić. Wiem o tym, a jednak coś niezmiennie każe mi w tym trwać. To niewłaściwe, oczywiście, ale co mam poradzić na własne pragnienia? Być może pozwalam, by mieszał mi w głowie, ale to nie ma znaczenia… Chcę wierzyć, że to naprawdę nie ma znaczenia.
Boże, wybacz mi, albowiem nie wiem, co czynię.
… nie powinnam tego robić. Wiem o tym, a jednak coś niezmiennie każe mi w tym trwać. To niewłaściwe, oczywiście, ale co mam poradzić na własne pragnienia? Być może pozwalam, by mieszał mi w głowie, ale to nie ma znaczenia… Chcę wierzyć, że to naprawdę nie ma znaczenia.
Boże, wybacz mi, albowiem nie wiem, co czynię.
Light in the Darkness
Autor: Nessa
Fantastyka | Horror
Rozdział 52
Jeszcze kiedy mówił, obejrzała się w jego stronę, by móc spiorunować go wzrokiem. Dlaczego musiał być taki złośliwy? Swoją drogą, czasami zastanawiała się, jakim cudem przeżył nie tylko całe lata, ale wieki, skoro przy takim sposobie bycia już dawno powinien był znaleźć się ktoś, kto skróciłby ją o głowę.
– Może po prostu liczę na to, że dzięki temu się uspokoisz – stwierdził Michael, ale nie brzmiał na przekonanego. – Co o tym sądzisz, Mary? Nie żebym coś sugerował, ale… to jeden z jego nielicznych talentów – dodał i coś w jego słowach ją zaintrygowało.
Kiedy na powrót spojrzała na Carlosa, przekonała się, że ten podjął decyzję.
– Może po prostu liczę na to, że dzięki temu się uspokoisz – stwierdził Michael, ale nie brzmiał na przekonanego. – Co o tym sądzisz, Mary? Nie żebym coś sugerował, ale… to jeden z jego nielicznych talentów – dodał i coś w jego słowach ją zaintrygowało.
Kiedy na powrót spojrzała na Carlosa, przekonała się, że ten podjął decyzję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz